Po uroczystej dekoracji na krótką rozmowę zaprosiliśmy, ze zwycięskiej uczelni - Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, Piotra Piesika. Opowiedział nam o swoich wrażeniach z Akademickich Mistrzostw Polski w szachach oraz o niespodziankach w turnieju indywidualnym.
Gratulujemy zwycięstwa w klasyfikacji generalnej uczelni - prosiłbym o krótkie podsumowanie, jaki był poziom tegorocznych zawodów?
- Jak zawsze poziom był bardzo wyrównany. Było kilka niespodzianek - w turnieju indywidualnych, jak i w drużynowym. Na szczęście niespodzianki ominęły nas. Wreszcie mieliśmy najlepszy numer startowy na liście drużyn i to pomogło nam wygrać.
Jaka była największa niespodzianka w turnieju indywidualnym?
- W turnieju indywidualnych sprostał nasz lider - Maciej Klekowski. Wygrał już po raz trzeci w karierze. Drugi był Oskar Wieczorek, który był zaliczany do grona faworytów. Sporo dobrych zawodników miało nie udany pierwszy dzień mistrzostw i skończyli na dalekich pozycjach. Dużą niespodziankę sprawił Arkadiusz Bebel z SGH Warszawa, który zajął trzecie miejsce.
Co można poprawić przy organizacji AMP w szachach, aby te mistrzostwa stały na jeszcze większym poziomie i miały jeszcze większą rangę?
- Trzeba powiedzieć, że te AMP-y miała bardzo wysoko postawioną poprzeczkę. W poprzednich pięciu latach AMP w szachach były zawsze w Katowicach. Poziom organizacji był zawsze bardzo wysoki. Lublin próbował dorównywać temu poziomowi, na pewno w dużej części mu się to udało, ale jest jeszcze co poprawić.
Piotr Piesik zajął trzecie miejsce w turnieju indywidualnym - Uczelnie Społeczno-Przyrodnicze i poprowadził do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej uczelni Uniwersytet Ekonomiczny z Katowic. (Rozmawiał Piotr Rejmer)
Zachęcamy również do przeczytania: